ELo
Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz...miasto moje
|
Wysłany: Wto 16:07, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
W bramce Chemika od kilku tygodni Mateusz Szafrański. Na ławce Marcin Niwiński. A gdzie ten, który dotychczas zakładał bluzę z numerem 1? Co się dzieje z Bartoszem Deręgowskim?
Talent młodego golkipera rozwijał się prawidłowo do czasu, kiedy nie przytrafiły się kontuzje. I to w najmniej oczekiwanych momentach - gdy otrzymywał powołania do reprezentacji Polski.
- Winę ponosi sam zawodnik, ponieważ bez konsultacji ze szkoleniowcami trenował indywidualnie. Co wcale nie oznacza, że nie miał zapewnionych takich zajęć w Chemiku. - mówią w klubie.
Deręgowski uważa jednak, że przestał się na „Glinkach" rozwijać. Nie ma już w klubie ćwiczeń z trenerem bramkarzy Ryszardem Ługowskim. Bartek twierdzi ponadto, że miał oferty z innych klubów, lecz działacze Chemika nie mogli dojść z nim do porozumienia.
- W związku z tym poddałem się rocznej karencji, by odzyskać kartę. Mam nadzieję, że zmienię barwy jeszcze tej zimy. Nadal trenuję z seniorami, biorę udział w indywidualnych zajęciach. Wiem, że kadra to już historia, ale jestem ambitny. Chcę coś osiągnąć - mówi 21-letni bramkarz.
W klubie odpierają zarzuty. Zdaniem niektórych osób, bramkarz sam sobie wyrządza krzywdę.
- Nikt mu źle nie życzy. Powinien jednak słuchać trenerów, a nie ćwiczyć na własną rękę. Zawsze go dobrze traktowaliśmy. Miał zapewnione zakwaterowanie i wyżywienie. A z tymi ofertami to gruba przesada. Nikt nie złożył konkretnej propozycji. Niektórzy chcieliby go za darmo. - mówi członek klubu.
Jeśli Deręgowski nie zacznie bronić, roczny rozbrat z futbolem może mocno skomplikować jego plany.
źródło: Magazyn Piłkarski, Express Bydgoski
Post został pochwalony 0 razy
|
|